Urlop w Czarnogórze miał mi dać garść inspiracji, a tu na lokalnych bazarkach, stoiskach pojawiła się tandeta rodem z Maximusa i naszych polskich, nadmorskich "kurortów".
Czekam na jesień, ale zapowiada się ciekawie. Dawno nie miałam sutaszu w rękach, a śni mi się po nocy.
Czarnogóra-wspomnienie lata.
Piękne zdjęcia! Jesteś na pierwszym i ostatnim, czy tylko na ostatnim? Mi nie dane było dojechać aż tak daleko, ale widzę, że tam też jest cudownie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ania