W oczekiwaniu na sznurki do tworzenia sutasz wybrałam się do pasmanterii Bocian w Galerii Mokotów. Przyznam, że mają tam duże zaopatrzenie: od guzików i koronek po akcesoria biżuteryjne, filc, farby do Decoupage.
Wybrałam trochę kamieni ozdobnych, ale ceny takowych mają powalające. I oczywiście....sznurki do sutasz.
Nie mogąc się już doczekać kupiłam parę kolorów i po powrocie do domu stworzyłam POTWORA-nie sutasz oceniając moją pracę na 2,5 w skali do 5. Nie dość że plątały mi się nici, to jeszcze jeden z głównych kamyczków okazał się krzywy ;/.
Największy problem sprawia mi dokładne owinięcie sznurkami przylegających dwóch kulek(tutaj żółtych) i przyszycie ich. Zobaczcie sami:
I na koniec prosta broszka: Neonówka. Hmmm. Na zdjęciu wygląda na połączenie jakiejś szarości i jakiejś czerwieni co w rzeczywistości jest wściekłym różem. Potrzebna mi taka była do żakietu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz